Mój słaby punkt...

Moim słabym punktem, który mnie "rozbiera" są moje cyce duże jak na mój wiek jędrne ale lekko zwisające ...wystarczy dotyk ...sutki lekko przekręcić, a już moja cipka robi się wilgotna ...nie każdy o tym wie, ale ci co wiedza umieją to wykorzystać... W pracy jestem chyba jedyna kobieta która zawsze znajdzie czas na pocieszenie dlatego też jestem zapraszana na różne okoliczne imprezy ..potrafie wysłuchać tego co ma 55 lat i tego co ma 20 a jak to się kończy łatwo sie domyśleć... mam kilku kolegów którzy jak większość panów narzekają na brak sexu od żony ...dlatego kiedy jest taka potrzeba wypełniam braki ....mamy na ostatnim pietrze archiwum mało kto tam chodzi oprócz mnie i moich potrzebujących. Jest tam biurko i jakiś koc który ktoś przyniósł ...kiedy moje sutki zostaną podkręcone przez potrzebującego ..pojedynczo winda jedzie do góry a tam już jest raj ....i kiedyś zdarzyło się tak ...kolega Krzysztof podszedł do mojego biurka stanął mi za plecami i oparł się o moje plecy tak, że czułam jego stojącego kutasa ..kiwnęłam głową on poszedł ...zanim ja odeszłam od biurka przyszedł Jerzy i tak mi podkręcił sutki ze cipka zrobiła się mokra ...po paru minutach wysiadłam z windy na ostatnim piętrze ..Weszłam do pokoju a tam 2 panów czeka na mnie ...ponieważ obowiązuje nas dyskrecja w 3 zabawiliśmy się i było wszystko ok od tej pory nieraz tak jest, że potrzebujących w danym momencie jest więcej ...a ja ...ja nikomu nie odmawiam ....