Figle u Dorotki

Dorota zaprosiła mnie dzisiaj na imprezę, było tam wszystko: wino,ciasto,szampan i piwo. Niedawno się rozwiodła, więc potrzebuje solidnego wsparcia. Kiedy wypiłyśmy już dosyć dużo (cała butelka wina i trzy piwa) Dorota zaczęła masować moją nogę. Po piętnastu minutach zaczęła głęboko oddychać, polizała swój palec i powędrowała nim pod moje majtki, masowała nim moją perełkę. Po długim masowaniu zeszła niżej, czułam, że zaczyna wsadzać paluszki w moją cipuszkę. Rozebrała się do końca, zaczęła wsadzać sobie paluszki w jej małą, ciasną królewnę. Gdy zdjęłam z siebie parę czerwonych stringów, Dorota przysunęła się do mnie, kazała mi się wypiąć. Kiedy już się wypięłam oblizała usta i zaczęła wsadzać swojego paluszka w moją dziureczkę, było bosko! Gdy już znudziła się dziureczką, wystawiła język i ostro zaczęła minetkę, jej język świdrował jak wiertarka. Po udanej minecie złapała mnie za rękę i zaprowadziła do łazienki, napuszczając wodę wyjęła ogromny wibrator, usiadłyśmy w wannie i zaczęła się zabawa...

CDN

Przeczytaj drugą część: Figle u Dorotki cz.2